Jak nie jeden Lijek, to drugi. Zawsze nazwisko Lijewski gdzieś tam w zachwytach pada pomeczowych.
myys napisał:
Aczkolwiek Michała mi tak szkoda, te oczęta Jego....Dzidzia
Nie można ukryć, że wygląda strasznie, mówi nie lepiej. Za to gra niezmiennie nasamowicie, a to chyba najważniejsze.
Swoją drogą, po tym co stało się z naszą Dzidzią i po przeczytaniu wywiadu z Arturem, nijak ma się zdanie: sport to zdrowie.
Naprawdę, jak Siódmiak się niesamowicie cieszył, że dopiero po drugim meczu zaczął jechać na przeciwbólowych, a nie jak często bywało już od początku imprezy. Co mecz trzeba przeprowadzać ciut nie remont drużyny. Rugby na hali.
martuśka napisał:
To zdjęcie pokazuje jakim niesamowitym trenerem jest Wenta.
Ile razy już mówiłam, Wenta na prezydenta.
Nie, no facet ma charakter, który udziela się naszym zawodnikom i o to chodzi. Trener z powołania, po prostu.
Cytat:
nakręca się dokładnie jak Igła
Nie muszę biec do tematu o siatkówce, by o Igle usłyszeć, tzn. przeczytać. Czyli, możemy się spodziewać po Krzyśku fuchy trenera za kilkanaście lat, tyle, że w jakimś siatkarskim klubie.
Oby nasi nie spięli się dzisiaj zbyt mocno. Ja swoim spięciem nadrabiam za nich.
łojezuśku. _________________ Paul w podkówkę.
Ojj, ja zawsze tego drugiego preferowałam, z resztą najlepsi zawsze braciszkowie w komplecie
Taaa, zdrowie Biedacy, jak patrzę ile oni się tam nacierpieć muszą....A i ja patrząc na to
Dziś nas dopiero czekają emocję, już doczekać się nie mogę Nie zawiodą nas, mówie wam.
Prawda? Taka ładna ona zawsze jest A tak serio, to kuurczę, za brutalny ten sport, no
A o nerwach to ja nawet nie mówię, oni są mistrzami w tym....Ja jedyne co pamiętam to mój Krzysiu i Jego dwa golę a potem Dzidziuś jedna i załatwione Potem tylko to zamieszanie w mojej głowie, mają czas na akcje, czy nie mają, co się dzieje w ogole...
Ale tych strat to nie mogę przeboleć. A już nawet kontry im lepiej szły
Ja myślałam co oni za barbershop uprawiają na hali.
myys napisał:
z resztą najlepsi zawsze braciszkowie w komplecie
Co dwa cuda to nie jeden. Chociaż wczoraj mi trochę dali się Marcinem nacieszyć, ale żądam więcej i jeszcze trochę. Daj palec, a zechcę całą rękę.
Oni są mistrzami nie tylko w grze w piłkę ręczną (o czym nikogo uświadamiać nie trzeba ), ale też mistrzami w budowania do ostatniej chwili horrorów.
Hitchcock-owie piłki ręcznej.
Z piekła do nieba na zaserwowali, nie da się ukryć. Ale presja zrobiła swoje. Trochę błędów, nieskończonych i rwanych akcji, przekombinowanych, często spowodowanych chęcią zdobycia jak najszybciej bramki. Ale, tak łapy się pewnie trochę zatrzęsły, nie raz, nie dwa. Nie tylko dla nich, zresztą. A i coś o złotoustym Bogusiu.
Ostatnie kilkadziesiąt sekund meczu. Wenta bierze czas i mówi m.in.
'Jak zostanie 3-4 sekundy to wyp-ierdol piłkę w trybuny i ch-uj!'
I co szmal robi na kilka sekund przed końcem ? Wypełnia co do słowa 'życzenie' trenera.
Ten trener z meczu na mecz mnie oczarowuje coraz bardziej.
Oj będą go przyszłe pokolenia cytować.
Martuuu, jak nie będziesz sama nadążać za notowaniem mądrości pana Wenty, to nie krępuj się i poproś, a pomogę.
A zczuba, z najnudniejszego meczu (nie mówię oczywiście o tym ) potrafią zrobić niesamowite widowisko. Oni normalnie potrafią oddać te emocje, dosłownie. Że też dadzą radę pisać, pogratulować.
[ Dodano: Pią Sty 29, 2010 3:17 pm ]
Można nie oglądać meczu i po aktywności w temacie domyślić się wyniku.
Miało być Viva La Polska, a mamy Viva La France.
Nie było nas w tym meczu. Motywacja off. A jak już istnieliśmy to, jako niekończący 100, a nawet 1000 procentowe akcje. Już wiem jak się czasami czują kibice zawodników grających przeciwko Szmalowi.
Niech to będzie na tych mistrzostwach pierwsze i ostatnie potknięcie. Bo kolejne nie będzie tak delikatne w skutkach.
Awansowaliśmy do MŚ, żeby tak zakończyć miłym akcentem, brawooo.
A zresztą, sama ze sobą pisać nie będę. Wcinajcie się do woli !
Bo myśli pomeczowych we mnie jeszcze buzuje, buzuje, bulgocze mnóstwo. _________________ Paul w podkówkę.
Chociaż wczoraj mi trochę dali się Marcinem nacieszyć, ale żądam więcej i jeszcze trochę.
A im mniej Go na boisku tym lepiej dla mnie Choć jak bedzie mial swoja formę, to wiadomo, zawsze się przyda
Co do francji, to mnie ten mecz szczerze troche uspokoił. Wszyscy mi tak mowili ze nie mają szans, bla,bla,a oni mają szanse, z lepszą motywacją, by wykorzystywali te swoje doskoki na 2,3 punkty. Więc tak, licząc że dziś Francja wygra, proszę o jeszcze jeden mecz z nimi
Ja składam rączki i proszę o taką motywację i siłę, z jaką Karol wyszedł na początku meczu z Czechami
Nie wiem jak nerwowo to wytrzymam _________________
Ku*** ! (pozostałości z tego co przed telewizorem było )
No, ale nikt jeszcze nie wygrał meczu w sześciu na dziewięciu.
I nie dam rady o niczym innym pisać (w ogóle odważnie, że tak krótko po meczu się zdecydowałam ) niż spotkaniu Polska-Norwegia. Tak, to nie pomyłka. Sędziowie starali się jak najważniejszą rolę odegrać w meczu. Jakby sędziowali zupełnie inny mecz, niż My, oglądali. Oczywiście, My też niepotrzebne wpadliśmy w jakąś kilkuminutową niemoc, bo w meczu takiej rangi nie ma mowy o przepaściach, choćby chwilowych. Za bardzo się rozluźniliśmy i byliśmy trochę przejrzyści przesadnie. Ale, ze spokojem i świętą racją Chorwaci powinni podziękować sędziom, a wybrani najlepszymi i najbardziej skutecznymi zawodnikami powinni być arbitrowie. A takie ingerencje i gwizdki sędziów jeden za drugim, cholernie de-motywowały naszych ręczniaczków. Co nie uderzysz, to strach, że na pewno jakiś spalony, faul, czy inne cudo. Kurdęęęę, może ręka była ? Uwierzcie, że żeby wygrać z Chorwacją musielibyśmy mieć przewagę kilkunastu bramek. Jedna, dwie, szybka do nadrobienia dzięki sędziom.
W meczu takiej rangi, takich drużyn i w takim sporcie, takich rzeczy się nie robi. A pomeczowe przepraszam można o kant dupy rozbić. Tracimy finał i zęba z pięknego rozziewu Marcina Lijewskiego. Dzięki Bogu nie przedniego.
Było tak pseudosędziowsko, że nawet o poziomie gry nie potrafię się wypowiadać, tak bardzo mi to umknęło. I to nie zasada wybielania i usprawiedliwiania gry naszych, błędami sędziów. My popełniliśmy błędy, a sędziowie kilka razy tyle. I to wyjątkowo wobec nas.
Boli jak cholera, a nawet dwie. _________________ Paul w podkówkę.
Po pierwszej połowie byłam mega zadowolona i pewna finału. W drugiej połowie fakt, że chorwaci się obudzili i nabilli nam parę bramek. Zwłaszcza plułam w brodę, że mogło być 17:17 a zrobiło się 16:19. Ale to była walka my kontra chorwaci i norwegowie. Ile razy nam odgwizdali faul przy ataku pozbawiając nas bramek?! Pod koniec meczu jak zostało 5 minut to gwizdek było co chwila, zero płynności gry, za byle co wstrzymywali grę, żadnego odgwizdywania gry pasywnej chorwatów. I jeszcze ta sytuacja z żółtą kartką. I to o czym Sławek mówił. O matko. Rok temu przegraliśmy, ale słusznie. Sportowo. I do nikogo nikt nie miał pretensji. Ale dzisiaj to jakaś porażka. Nie wiem po co jest komisarz na takich meczach skoro on nie reaguje. Jest mi strasznie strasznie przykro. I przykro z powodu chłopaków. Każdy widział to faworyzowanie. Mam nadzieję, że wyjdą jutro dwa razy bardziej zmotywowani. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że naprawdę mogliśmy pokonać dzisiaj chorwację i grać jutro o złoto
Postaram się z tego meczu zapamiętać jedno: jak Bogdan śpiewał hymn _________________
Aaa nawet nie chce mi się o tym meczu pisać A było mi smutno baardzo smutno. Ale nie dlatego że ja nie będę mogła oglądnąć jak wygrywają, albo się cieszyć. Było mi smutno bo oni są tak genialnymi facetami że to się nie dzieje i zasługują na jakieś mistrzostwo jak nikt inny.
A jeszcze sposób w jaki przegrali jest wręcz nie do uwierzenia, na takim poziomie... Mam nadzieje że to ich nie złamię, i jutro wygrają ten brąz a i ja będę się cieszyć jakby to złoto było.
martuśka napisał:
ak Bogdan śpiewał hymn
To wtedy tak łapkami machał, prawda? Bo nie wiem czy ja cokolwiek pamiętam
http://www.youtube.com/watch?v=At-Qn--ufo0
Aa macie, może któraś nie widziała. Dokument o polakach, mówiących po niemiecku z lektorem angielskim Ten język w tak fajnych ustach trochę rani, ale co. Może teraz lekcje niemieckiego będę bardziej lubiła
Linka obejrzałam. W ich ustach (a szczególnie jednego, nie chcę podpowiadać, którego ) nawet niemiecki nabiera uroku, łoł.
Dzisiaj zupełnie bez analiz, bez tego co mogło by być, gdyby było i inne pierdu, pierdu. A przy moich zapędach, to duże poświęcenie.
Chociaż, znając moją stanowczość wobec samej siebie, chociaż jedno bąknę. Widać było w pierwszej połowie, że panowie byli rozbici, dotknięci i jednak sporo w nich zostało, z wczorajszego przykrego wieczoru. Nie da się takiej sytuacji z głów za jednym pstryknięciem wyrzucić. Obdzieranie z marzeń boli. A druga połowa udowodniła, a raczej podkreśliła, że to są wspaniali mężczyźni walczący do końca, do ostatniej piłki, z mentalnością wartą nie jednego medalu ! Tym bardziej boli, że wszystkie znaki na niebie i ziemi (a przede wszystkim na boisku ) ustawiały nas na podium. Wiecie, apetyt rośnie w miarę jedzenia.
A jeszcze przed chwilą usłyszałam Wentowe oświadczenie, na temat wariacji sędziowskich i ich nieograniczonej władzy w piłce ręcznej. Przykre, ale coraz bardziej się rozbestwia, a tylko Polski trener potrafi złamać temat niemalże tabu.
Ale nie oceniajmy, a doceniajmy.
Chcę podziękować autorom najzajebistszych i najszczerszych emocji, które w nas wzbudzali cholernie, cudowne chłopaczki-ręczniaczki. (szczerze, ta porażka tylko spotęgowała moje najcieplejsze uczucia do nich i podwoiła nawet, żeby było jeszcze ciekawiej )
Nie ma medalu, jest szacunek.
Nie odpuszczę sobie, jak nie napiszę: Bramkarz Polski to cudotwórca, a Sławek Szmal to niesamowity facet.
Chciałam dzisiaj sobie popłakać, ale raczej tak ze szczęścia.
Dobra, koniec pieprzenia, Szwecja za rok jest nasza, Wentozaury ! :*
Cholera, czemu Ja do tej Warszawy mam tak daleko !? A pfe. _________________ Paul w podkówkę.
4 minuty do końca meczu i my trafiamy na 25:26. I ta nadzieja, że naprawdę bez dogrywki możemy jeszcze wygrać ten mecz!
Szkoda, niedosyt. Chłopaki zasłużyli na medal.
Że tak pozwolę sobie zacytować zczuba:
"Fatalna pierwsza połowa, fantastyczna pogoń w drugiej. Nie ma medalu. Jest szacunek"
I tak was kocham, dziękuję za te 2 tygodnie i widzimy się za rok! _________________
To AŻ zasługuję na AŻ oddzielny wpis w temacie.
Trzeba piać ile sił i gło reposić cholernie dobrą nowinę, że Bielecki ma jaja !
Lekarze Karolowi radzili skończyć ze sportem na amen, a on im na to gra w sparingu i strzela bramkę ! To lepsze od najlepszych i najbardziej hurraoptymistycznych scenariuszy !
Taki jak na boisku, taki i po za nim. Takiej determinacji i samozaparcia mógłby mu pozazdrościć i pogratulować każdy inny sportowiec.
Wszystkie zblazowane, zmanierowanie gwiazdy niech patrzą i się uczą.
Niemożliwe nie istnieje !
Teraz nikt na głosy powrotu Karola do reprezentacji nie odważy się już w głowę puknąć.
Koniec marnowania rąk na pisanie, tu trzeba je wykorzystać na brawa. _________________ Paul w podkówkę.
Te informacje naprawdę podbudowują zwłaszcza jak po tej pierwszej się popłakałam. Niesamowita walka Karola
----------------
Mecz ze Szwecją zepsuliśmy w końcówce gubiąc piłki w podaniach. Duża szkoda, bo jesteśmy lepszą drużyną niż Szwecja, a ta porażka może nas dużo kosztować.
Z Danią jasne było, że łatwo nie będzie, skoro są typowani do medalu. W 5 minut straciliśmy 7 goli i później już tylko goniliśmy. Końcówka jak zawsze tak nerwowa, że ledwo wytrzymuję takie ciśnienie. I zabrakło jednej bramki do remisu. Choćby tej bramki Lijka nieuznanej
Mam nadzieję, że chłopaki wymiotą dwa ostatnie mecze, Dania dalej będzie wygrywała wysoko i wejdziemy do półfinału.
Nienawidzę być ostatnio zawiedzona sportowo _________________
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dołączać plików na tym forum Nie możesz ściągać plików na tym forum
[reklama:] kapele na wesele wyszukiwarka: zobacz kapele na wesele
z calej Polski.
kwiatybukiety.pl - kupuj taniej kwiaty! Tansze bukiety dostepne rowniez na tej stronie.
System reklamy Test
Veronica Mars, Friday Night Lights, Seriale o wampirach