|
Autor |
Wiadomość |
Mila |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 8:17 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 16 Płeć: Mężczyzna
Skad: k.Krakowa:)
|
Odcinek lekko mnie zaskoczyl.Szczegolnie ta cala sprawa z tym facetem.Kurde, czy ojciec Logana byl dla niego jakims Guru czy co?Jak mozna dla kogos zrobic cos takiego!Kurcze,a V nie powinna sie obwiniac o ten wypadek!Przeciez Echolls zabil!Nalezala mu sie kara!I to,ze jakis idiota chcial go pomscic to nie jej wina!
Po drugie nie wiem czy mam sie plakac czy smiac jesli chodzi o Beavera i jego "pomoc" ojcu... Mam mieszane uczucia, bo on przeciez chcial dobrze, chcial cos zrobic dla Ojca,zeby go w koĂącu zauwazyl i...nie udalo mu sie. Znowu...to smutne.
Po trzecie sprawa z matka Wallesa...ciekawe co ona ukrywa? czyzby zmienila nazwisko? Moze ma jakas mroczna przeszlosc?;]Czekam na rozwiniecie tej sprawy.
Po czwarte, bardzo zasmucila mnie sytuacja mieczy Loganem a Duncanem. Te lzy w oczach Logana Eh...przeciez rodziny sie nie wybiera;/
Ogolnie to bardzo mi sie podobal ten odcinek
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bloom_flower |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 8:48 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 7 Płeć: Mężczyzna
|
mi sie odcinek podobal, chociaz brakuje mi sytuacji Vero z LOganem.. Duncan jest jakis taki przymulony, za grzeczny z niego chlopczyk, nie widac jakiegos iskrzeniamiedzy nim a Veron.
a bojka.. no coz, wedlug mnie zachowanie Duncana jest dziwne.. ma dziewczyne, rodzicow, okazalo sie ze to nie on zabil siostre, wydaje sie ze na codzien z ogole sie juz ta sprawa nie przejmuje. I nagle kiedy dochodzi do bojki z Loganem wyrzuca mu to, ze jego ojciec zabil Lily. Tak jakby szukal jakiegos pretekstu.. przciez to nie byla wina Logana. Jakby jego to nie bolalo,w koncu jego ojciec sypial z jego dziewczyna a potem ja zabil.. dziewczyna go rzucila, nie ma nikogo i to on jest ofiara. a Duncan nagle robi z siebie biedne pokrzywdzone dziecko..
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przewoz |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 8:57 pm
|
|
|
Witamy na stale w Mars Investigations!
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 2952 Płeć: Mężczyzna
Skad: Katowice
|
Sorry, ze tak off topic, ale moze mi ktos podac wykonawce i tytul piosenki ktora spiewal ten Courtney w tym barze karaoke? Bede naprawde wdzieczny. A odcinek mi sie podobal. Nie skumalem wszystkiego bo widzialem angielska wersje bo mialem mecz i nie moglem ogladac na TVNie ale mysle, ze nic waznego mi nie umknelo
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
she |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:09 pm
|
|
|
Witamy na stale w Mars Investigations!
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 1773 Płeć: Kobieta
Skad: Wodzislaw
|
ja nie moge.. ale z Aarona dupek no...
I teraz pewnie Vero bd sie zadreczac..
ale przynajmniej juz czaje o co chodzilo..
Widac Duncanowi troche nerwy puscily ale widac chlopcy tak czasem musza
Beaver chcail dobrze ano coz troche sie porobilo..
Jak dla mnie w tym odcinku wygladal bardzoo ladnie
fajna byla mina Dicka kiedy V. pytala go przy szawkach o L. i B. ..
_________________ seriously!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mjuzz |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:12 pm
|
|
|
Uczeń Neptune High
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 442 Płeć: Kobieta
Skad: Gdynia
|
Przewoz napisał: |
Sorry, ze tak off topic, ale moze mi ktos podac wykonawce i tytul piosenki ktora spiewal ten Courtney w tym barze karaoke? Bede naprawde wdzieczny. A odcinek mi sie podobal. Nie skumalem wszystkiego bo widzialem angielska wersje bo mialem mecz i nie moglem ogladac na TVNie ale mysle, ze nic waznego mi nie umknelo |
"# "Love Hurts" sung by Courtney Taylor-Taylor (of the Dandy Warhols) (originally performed by Nazareth, Hair Of The Dog, 1975; GH): karaoke song performed next" ze strony http://veronicamusic.blogspot.com
Nawet nie wiedzialam, ze on jest z Dandy Warhols
A zachowanie Duncan'a jest dziwne, bo jest tak na prawde wsciekly, ze Logan byl z Vero wedlug mnie
_________________ Dance dance.
Let the Games begin!
--
Avatary z tej strony
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przewoz |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:14 pm
|
|
|
Witamy na stale w Mars Investigations!
Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 2952 Płeć: Mężczyzna
Skad: Katowice
|
Mjuzz napisał: |
Przewoz napisał: |
Sorry, ze tak off topic, ale moze mi ktos podac wykonawce i tytul piosenki ktora spiewal ten Courtney w tym barze karaoke? Bede naprawde wdzieczny. A odcinek mi sie podobal. Nie skumalem wszystkiego bo widzialem angielska wersje bo mialem mecz i nie moglem ogladac na TVNie ale mysle, ze nic waznego mi nie umknelo |
"# "Love Hurts" sung by Courtney Taylor-Taylor (of the Dandy Warhols) (originally performed by Nazareth, Hair Of The Dog, 1975; GH): karaoke song performed next" ze strony http://veronicamusic.blogspot.com
Nawet nie wiedzialam, ze on jest z Dandy Warhols
A zachowanie Duncan'a jest dziwne, bo jest tak na prawde wsciekly, ze Logan byl z Vero wedlug mnie |
Mjuzz dziekuje Ci bardzo!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bloom_flower |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:16 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 7 Płeć: Mężczyzna
|
zgadzam sie z Toba Mjuzz;)) Duncan jest wsciekly ze Logan byl z Vero i nie wiadomo co razem robili.. ;p i to ze wyskakuje do Logana z tekstem ze to wszystko przez to ze jego ojciec zabil Lily bylo ciosem ponizej pasa.. jak nie chcial powiedziec wprost ze chodzi mu o V to mogl wymyslec cos innego..
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
she |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:21 pm
|
|
|
Witamy na stale w Mars Investigations!
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 1773 Płeć: Kobieta
Skad: Wodzislaw
|
noo.. a potem bylo widac ze Logana to niezle zabolalo bo juz mial lzy w oczach...
_________________ seriously!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bluevein |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:25 pm
|
|
|
Co-Admin
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 1248 Płeć: Kobieta
|
Czy my ogladamy ten sam serial?
Gdzie Duncan powiedzial, ze TO WSZYSTKO przez to, ze jego ojciec zabil Lilly? my chyba inaczej rozumiemy ten caly konflikt. Bo Wy go rozumienie tak jakby to Duncan zarzucal Loganowi, ze wszystko co zle to on a na dodatek jeszcze chcial sie wyzyc za Veronice.
Ja rozumiem to tak jak napisalam kilka postow wczesniej, tutaj chodzi tylko i wylacznie o nich, juz zostawiajac sprawe z Veronica [i tak dokladnie powiedzial Logan, ze tu nie o nia chodzi] chodzilo o ICH PRZYJAZN, ze nie byli przy sobie w tak tragicznych momentach w swoim zyciu i TO Logan mial za zle Duncanowi a ten mu dal do zrozumienia, ze nie jest jedynym, ktory mial ciezki rok.
Nic nie bylo o Vero i nic Duncan nie wymyslal...
_________________ Leverage.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
whispy |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:46 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 07 Mar 2007 Posty: 15 Płeć: Mężczyzna
Skad: Trojmiasto
|
Cytat: |
Te lzy w oczach Logana Sad Eh...przeciez rodziny sie nie wybiera;/ |
No wiec wlasnie. nie mozna mierzyc wszystkich jedna miara, a przeciez Logan nie jest swoim ojcem.
Zgadzam sie z bluevein. to co piszecie, to sa wasze domysly/interpretacje...
Ogolnie rzecz biorac to oboje nie maja lekko w zyciu...
_________________ ...Abym mogl powracac ile sil w nogach...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mjuzz |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:54 pm
|
|
|
Uczeń Neptune High
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 442 Płeć: Kobieta
Skad: Gdynia
|
Nie maja lekko w zyciu to racja
Mi chodzi o to, ze Loganowi faktycznie chodzilo o ich przyjazĂą a Duncanowi o Veronice ... no ale coz kazdy moze miec wlasne zdanie przeciez
_________________ Dance dance.
Let the Games begin!
--
Avatary z tej strony
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 9:57 pm
|
|
|
Przyjaciel
Dołączył: 27 Lut 2007 Pochwał: 1 Posty: 1890 Płeć: Kobieta
Skad: Boguszow-Gorce
|
bluevein napisał: |
Czy my ogladamy ten sam serial?
Gdzie Duncan powiedzial, ze TO WSZYSTKO przez to, ze jego ojciec zabil Lilly? my chyba inaczej rozumiemy ten caly konflikt. Bo Wy go rozumienie tak jakby to Duncan zarzucal Loganowi, ze wszystko co zle to on a na dodatek jeszcze chcial sie wyzyc za Veronice.
Ja rozumiem to tak jak napisalam kilka postow wczesniej, tutaj chodzi tylko i wylacznie o nich, juz zostawiajac sprawe z Veronica [i tak dokladnie powiedzial Logan, ze tu nie o nia chodzi] chodzilo o ICH PRZYJAZN, ze nie byli przy sobie w tak tragicznych momentach w swoim zyciu i TO Logan mial za zle Duncanowi a ten mu dal do zrozumienia, ze nie jest jedynym, ktory mial ciezki rok.
Nic nie bylo o Vero i nic Duncan nie wymyslal... |
Wiesz co Blue, to wszystko jest bardzo skomplikowane. No i oczywiscie ma drugie dno, jak wiekszosc sytuacji i konfliktow. I wydaje mi sie, ze to jest skonstruowane w ten sposob, aby kazdy mogl sobie wyrobic swoje wlasne zdanie na ten temat. Powiem tak;) Obaj wedlug mnie jada na tym samym wozku. Obaj nie mieli oparcia w rodzicach: Duncana traktowali jak male dziecko, a Logana jak zlo konieczne. Duncanowi zabili siostre, Logana matka rzucila sie z mostu. Obaj prawie stracili Veronice, gdyz psychol Aaron wsadzil ja do lodowki z zamiarem pozbawienia jej zycia. Duncan teraz mieszka sam, bo rodzice sie wyprowadzili, a Logan zostal wmanewrowany w zabojstwo Felixa. Obaj przezyli koszmar, i nie ma sie co dziwic, ze nie potrafia dojsc do ladu ze swoja przyjaznia, za duzo traumatyczych przezyc jest miedzy nimi. I tak naprawde nie wiadomo, bo ktorej stronie jest racja. Mysle, ze ten konflikt nie bedzie mial nigdy stuprocentowego rozstrzygnieta, w ktorym obie strony poczuja sie wygrane. Zawsze jedna albo druga ze stron, bedzie miala zal o cos do drugiej. Takie jest moje skromne zdanie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Pią Mar 09, 2007 10:13 pm, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bluevein |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 10:01 pm
|
|
|
Co-Admin
Dołączył: 18 Lis 2006 Posty: 1248 Płeć: Kobieta
|
No ale kiedy ja wlasnie o tym mowie
i dokladnie o to mi chodzi, wszystko bardzo ladnie napisalas i dlatego nie rozumiem, jak ktos moze napisac, ze Duncan powiedzial Loganowi specjalnie o jego ojcu bo byl zly o to, ze umawial sie z Veronica tym bardziej, ze Duncan na samym poczatku powiedzial Loganowi, ze on mu jej nie zabral tylko ona sama odeszla a Logan na to, ze tu nie chodzi o nia...czyli tutaj V. nie ma nic z tym wspolnego.
_________________ Leverage.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 10:15 pm
|
|
|
Przyjaciel
Dołączył: 27 Lut 2007 Pochwał: 1 Posty: 1890 Płeć: Kobieta
Skad: Boguszow-Gorce
|
Wiem Blue;) co Ty mialas na mysli, ale chcialam to po prostu jeszcze bardziej lopatologicznie rozbudowac;) co by nie bylo niedomowieĂą a to, ze masz racje nie ulega zadnej watpliwosci;) chcialam to tylko znacznie uwypuklic opierajac sie na Twojej wypowiedzi;)
_________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
she |
Wysłany: Pią Mar 09, 2007 11:43 pm
|
|
|
Witamy na stale w Mars Investigations!
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 1773 Płeć: Kobieta
Skad: Wodzislaw
|
ja piszac to "noo" nie miala na mysli nic o Vero..
Przeciez sam Logan powiedzial ze nie o nia tu chodzi...
Ogolnie caly ten 'konflikt' jak dla mnie ma pare roznych przyczyn ktore jakby zabracw jednacalosc daja niezle misz masz..
Ale kazdy ma swoj niepowtarzalny punkt widzenia
_________________ seriously!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
AguS |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 11:02 am
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 18 Płeć: Mężczyzna
Skad: Gorzow Wlkp.
|
Logan sie chyba nie przejol tym ze jego kumpel Cassidy wie o "romansie" (jesli mozna to tak nazwac ) jego i jego macochy (jak to dziwnei zabrzmialo)
Czy mi sie wydaje czy Logan czuje cos nadal do V. ?
Nie rozumiem jednego!
Czemu Duncan obwinia za smierc Logana,
bo ja tak to odebralam.
Duncan zachowuje sie jak by to LKogan zabil mu siostre, a nie Aaron.
_________________ "This is my school.
If you go here, your parents are either millionaires or your parents work for millionaires.
Neptune, California. A town without a middle class."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
anrow |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 11:08 am
|
|
|
Grasz w kosza z Wallace'm
Dołączył: 24 Lut 2007 Posty: 810 Płeć: Kobieta
Skad: Tychy :)
|
wedlug mie jakby go obwinial to by do siebie nie zaprosil
_________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
chochelka |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 11:48 am
|
|
|
Witamy w Neptune!
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 172 Płeć: Kobieta
Skad: leczna
|
Ta dyskusja na temat klotni miedzy Loganem a Duncanem jest bardzo interesujaca i powinnismy sie cieszyc ze tworcy serialu VM stworzyli dosyc krotka scene, ktora wywoluje tyle roznych emocji i powoduje ze kazdy moze miec swoja interpretacje.
Wszystkie opinie maja w sobie troche racji. Mamy bardzo odmienne punkty widzenia na ta sytuacje ale to dobrze bo jak czytam Wasze interpretacje to dostrzegam co raz to inne aspekty tej klotni
_________________ "Przyjmuj bol, ciesz sie radoscia, wyciagaj wnioski z zalow; wtedy moze nadejsc najlepsze z blogoslawieĂąstw:
Gdybym mial przezyc zycie od nowa, przezylbym je dokladnie tak samo"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
mariola |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 1:01 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 28 Lut 2007 Posty: 13 Płeć: Mężczyzna
|
Odcinek taki sobie.
Oczywiscie byly super momenty ;D.
- bojka L i D .. eh ta mina L gdy D wyszedl, malo sie nie rozplakalam .. biedny... ja go zawsze bede bronic . chocby niewiem co .
- ucieczka ojca Casidiego ;p nie pamietam jak mu sie zwie ;D. ale jak wsiada do tego helikoptera to zabojczo wyglada ;p hehe
- podejrzane tez jest tom ze szukaja "dziewczyne" ojca Vero.. ciekawe co narobila...
- no i oczywisce rozmowa Logana z Vero, w jego domu..
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
dototka |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 2:11 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 02 Mar 2007 Posty: 40 Płeć: Mężczyzna
|
z calego odcinka najbardziej podobala mi sie "sptrzeczka" D i L. i te lzy w oczach L...
a najbardziej zaciekawila mnie sprawa z matka W. ciekawe o co chodzi.,.. uciekla przed kims/ czyms???
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominiczkaaaaa |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 4:39 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 23 Płeć: Mężczyzna
|
Veronica jest ostro zazdrosna o Logana i okrapne to bylo jak sie klucili i jak Logan powiedzial Duncanowi ze staracil najlepszego przyjaciela ktorego tak potrzebowal i jego lzy w oczach ... malo co sie nie poplakalam !! swietny odc.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
bloom_flower |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 4:48 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 7 Płeć: Mężczyzna
|
to Logan powiedzial ze nie chodzi mu o Veronice. Ale Duncan niczego takiego nie powiedzial, wiec nie wiadomo czy w Loganie przeszkadza mu tylko to ze jego ojciec zabil Lily czy moze tez to, ze byl z V.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
A. Corleone |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 9:03 pm
|
|
|
Witamy w Neptune!
Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 188 Płeć: Mężczyzna
Skad: Warszawa
|
mariola napisał: |
Odcinek taki sobie.
Oczywiscie byly super momenty ;D.
- bojka L i D .. eh ta mina L gdy D wyszedl, malo sie nie rozplakalam .. biedny... ja go zawsze bede bronic . chocby niewiem co .
- ucieczka ojca Casidiego ;p nie pamietam jak mu sie zwie ;D. ale jak wsiada do tego helikoptera to zabojczo wyglada ;p hehe
- podejrzane tez jest tom ze szukaja "dziewczyne" ojca Vero.. ciekawe co narobila...
- no i oczywisce rozmowa Logana z Vero, w jego domu.. |
masz racje to byl swietny moment... jak on idzie a raczej prawie biegnie korytarzem i krzyczy, ze wszystkie dokumenty do niszczarki... to bylo dobre
_________________ Keep your friends close, but keep your enemies closer.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolsik |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 10:01 pm
|
|
|
Przejazdem w Kalifornii
Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 68 Płeć: Mężczyzna
|
rzeczywiscie, scena jak uciekal z biura byla genialna
wkurza mniei ta Jackie
a bojka Logana z Duncanem byla swietna, wreszcie Duncan jakis taki zywszy sie zrobil tylko co go tak wkurzylo ze go zaczal prac bo mi to jakos umknelo? i ich rozmowa tez byla fajna, a lezka w oku L mnie rozlozyla na lopatki.
a najlepsza w tym odcinku byla ta piosenka w barze w wykonaniu Courtneya czy jak mu tam swietna piosenka no a ten glosik to po prostu cudo a fakt ze Veronica zobaczyla zdjecie Logana z p. Casablancas akurat jak gosc spiewal taka wlasnie piosenke wydaje sie dosc symboliczny IMHO
_________________ zyj tak, aby Twoim przyjaciolom zrobilo sie nudno jak umrzesz - J. Tuwim
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
A. Corleone |
Wysłany: Sob Mar 10, 2007 10:34 pm
|
|
|
Witamy w Neptune!
Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 188 Płeć: Mężczyzna
Skad: Warszawa
|
Bolsik napisał: |
wkurza mniei ta Jackie
|
zgadzam sie...jej ona jest naprawde beznadziejna mam nadzieje, ze raczej rzadko bedzie sie pojawiac w 2 serii... no chyba, ze sie zmnieni
_________________ Keep your friends close, but keep your enemies closer.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|