Logan

No ale jak nie byli razem to tezbyltaki hmn.. wolniejszy..moze po porstu dojrzal w koĂącu to juz studia...

Gdyby taki Logan jaki jest teraz byl w 1 sezonie to malo kto by go polubil, a ze byl bb to wszyscy go pokochali, niestety teraz lubi sie go jedynie z przyzwyczajenia bo naprawde uwazam, ze Logan rozmemlal sie totalnie

tez go bardzo lubilam za to ze jest bad boyem ale bez przesady musi w koĂącu kiedys wydoroslec...jak kazdy

Przyjaciel Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 3646 Płeć: Kobieta Skad: GdaĂąsk

Nie nazwalabym tych ograniczeĂą w swoim zachowaniu wydorosleniem.
V go tak ustawila, bo w jej zyciu widocznie wszystko musi byc idelanie, po jej mysli Rolling Eyes

popieram, to juz nie jest TEN Logan...w pierwszej serii go uwielbialam...teraz wole Dick'a bo On jest taki sam, jaki byl od drugiej serii...niepokorny

Przyjaciel Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 3646 Płeć: Kobieta Skad: GdaĂąsk

Ogolnie sceny z Loganem staja sie idiotyczne, spanie caly dzieĂą, przesiadywanie w ciemnosciach, w brudnym mieszkaniu, nie wychodzenie z domu, bo go V. zostawila - zalosne. bb sie tak nie zachowuje Rolling Eyes

bad boy sie tak nie zachowuje ale on juz nie jest bad boyem. ludzie sie zmieniaja... nic na to nie poradzimy. fakt brakuje mi scen w dawnym stylu... ale ile mozna byc takim bad boyem. fakt ze mogliby jakos jego postac zmienic w lepszy sposob, ale mowi sie trudno:)

Dobra, ale przy tej zmianie moglby zachowac twarz, jesli ma wydoroslec to niech sie zachowuje jak dorosly a nie jak pietnastoletni chlopiec, ktorego rzucila dziewczyna.
Siedzenie w ciemnym pokoju i depresja nie maja nic a nic z doroslosci.
Jakby wydoroslal i zachowal dawny urok to nie mialabym nic przeciwko, ale no niestety, zniszczylo to cale moje dawne wyobrazenie Logana.

Doroslosc nie oznacza wcale zamkniecie sie na swiat i ludzi, ja jestem dorosla i dojrzala, ale to nie oznacza, ze chodze z powazna mina, i jak mnie ktos skrzywdzi, to popadam w czarna rozpacz. On nie musi byc takim super bad boyem, ale niech chociaz ma troche meskosci, a nie takie cieple kluchy sie z niego zrobili....Scenarzysci odebrali mu caly blask przez to...

A mi podoba sie ten nowy Logan. Widac, ze po tych wszystkich drastycznych chwilach, jakie przezyl, teraz zalezy mu glownie na spokoju, poczuciu bezpieczeĂąstwa i bliskosci Veronici. Chociaz czasem moglby byc bardziej drapiezny, zaczepny, taki, jak chwilami w 2 sezonie, ale teraz tez mi odpowiada. Wciaz jest tak samo blyskotliwy, uroczy, inteligentny, a bardziej uprzejmy i spokojny. I ciagle ma sporo zabawnych momentow. Szczerze mowiac, gdybym byla na miejscu Veronici, wolalabym miec za chlopaka nowego Logana

.

ee a mi sie wlasnie wydaje, ze takie zamykanie sie w ciemnym pokoju i pograzanie w cierpieniu po zawodzie milosnym to typowe zachowanie nastolatka. tymbardziej, ze jak widac blyskawicznie mu to przeszlo

z tego co zauwazylam to logan jest duzo bardziej uczuciowy niz vero przynajmniej tak to jest pokazane ......... on po ich rozstaniu cierpial a ona zachowywala sie jakby nic sie nie stalo

Przyjaciel Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 3646 Płeć: Kobieta Skad: GdaĂąsk

Te jego `wydoroslenie` niczego dobrego nie wnioslo, jesli mamy juz przyjac,ze wydoroslal, bo jak wczesniej wspominaliscie,ze jego depresja po rozstaniu z Veronica to typowe zachowanie buntowniczego nastolatka, a ja bym bardziej powiedziala,ze nastolatki, bo chlopacy nie rozpaczaja w ten sposob tylko chowaja zal gleboko w sobie.
W 1, 2 sezonie wykreowano postac przystojnego bad boy'a, ktory ma gdzies innych, potrafi sie zachowac jak mezczyzna w kazdej sytuacji,a w 3 sezonie to wszystko sie wali, bo wprowadzono w tej postaci przedziwne zmiany, niewiadomo dokad zmierzajace, ktore upodobniaja bylego juz bb do panienki.
To sprawia,ze nie mam juz tak wielkiej ochoty ogladac scen z jego udzialem jak wczesniej.

Ale mysle, ze w ostatnim odcinku Logan przypomnial sobie jak to bylo kiedys

W obronie Logana z trzeciej serii
Niektorzy na tym forum zarzucaja mu, ze jest duncanowaty i bez zycia, a z drugiej strony maja pretensje, ze przespal sie z Madison. Wprawdzie jestem na odcinku 14, ale moim zdanie on mial prawo do takiego zachowania. Duzo przeszedl: trudne dzieciĂąstwo( wpychanie gruszek do gardla - brr), smierc lily, znikniecie=smierc matki, ojciec okazal sie morderca, a pozniej zginal, przyjaciel odbil mu dziewczyne, a poza tym dochodzi jeszcze poczucie winy za Beavera i zdrade Vero. Na dodatek nowo odnaleziony brat nie chce go znac.

Mozecie napisac, ze w 1, 2 serii po traumatycznych doswiadczeniach jednak sie nie zalamal. Moim zdaniem wtedy tez mial dola, tylko udawal takiego mocnego, po prostu odreagowywal imprezujac.

Ale ile mozna tak udawac, ze wszystko jest ok. W 3 serii w sumie logan nie ma na kogo liczyc, o jego adoptowanej siostrze ani slychu, dick.. to po prostu dick, a veronica tylko szukala pretekstu, zeby z nim zerwac ( ah to pamietne do you love me - yeach . Veronica mogla polegac zawsze przynajmniej na keithie, mac, i wallace. Logan zrozumial, ze na nikim mu nie zalezy i nikt go nie kocha, dlatego sie tak zaniedbal - w sumie nikt oprocz dicka nie staral sie go wyrwac z tego marazmu. A przespal sie z madison, bo ona okazala mu zainteresowanie.

Ale sie rozpisalam. Mam nadzieje, ze moj post chociaz troche usprawiedliwi Logana, tym bardziej, ze dzieki heather wzialal sie w garsc.

Uwazam, ze meduza ma racje, ale mowie to obiektywnie,nie dlatego, ze lubie Logana. Jest jaki jest, taka ilosc tragicznych przezyc ktore go spotkaly musiala jakos na niego wplynac...po takim czyms kazdy normalny czlowiek zaczalby sie inaczej zachowywac i kazdy odreagowywalby to na swoj sposob...

meduza, masz sporo racji w tym, co piszesz, takie przezycie musza w koĂącu odezwac sie echem... ale piszac "Logan zrozumial, ze na nikim mu nie zalezy i nikt go nie kocha, dlatego sie tak zaniedbal..." mialas na mysli to, co napisalas, czy, ze Logan zdal sobie sprawe, ze nikomu na NIM nie zalezy, bo ja bym sie sklaniala raczej do tej drugiej opcji

zreszta uwazam, ze Loganowi zalezalo na V. (co potwierdza jego zachowanie w 3x19, 3x20)

Dziekuje za poparcie. Freya, oczywiscie masz racje chodzilo mi o to, ze nikomu na Loganie nie zalezy.

Kurcze, ja wiem, ze pewnie go usprawiedliwiam, ale strasznie go lubie i to pewnie dlatego. Uwazam, ze mial prawo sie zmienic. Po tym wszystkim co przeszedl. ba-specjalnie mnie to nawet nie dziwi, co nie zmienia faktu, ze srednio mi sie new Logan podoba. Ale w ostatnim odcinku da czadu

tak Charlotte tylko kazdy(moze nie kazdy) myslal,ze bedac z Veronica on sie zmieni i to wplnie dobrze na ich zwiazek,lecz niestety nie bylo im dane zostac razem...pozniej te zalosne sceny z jego udzialem wprowadzaly w nastroj lekkiego zniechecenia do tej postaci,ale w ostatnim odcinku wedlug mnie pokazal,ze czesc z tego buntowniczego Logana zostala i ma sie dobrze:)

Dla mnie Logan z III sezonu byl najlepszy. Sama jestem grzeczna dziewczynka, a wiec bad boy juz mi sie nudzil.

Logan w III sezonie byl taki... nieLoganowy.
Ktoz by pomyslal ze ten buntownik-przeciw-calemu-swiatu zalamie sie do takiego stopnia? Zupelnie mi to do niego nie pasowalo.
I wyzywanie sie na wszystkich wokol za swoje niepowodzenia.
Ahh te geny. po tatusiu

oj tak Logan bardzo sie zmienil... uwielbialam go w 1 i 2 sezonie w 3 zaczal mnie wkurzac noi jakis taki mniej przystojny jets niz we wczesniejszych seriach

Haha! Taak! Zapuscil sie chlopak

Zdecydowanie wolalam go w pierwszych dwoch sezonach!

Logan

Logan

Veronica Mars, Friday Night Lights, Seriale o wampirach